Przełom roku to tradycyjny czas podsumowań. Każdy się zgodzi, że mijające 12 miesięcy dostarczyły wielu wrażeń. W 2022 roku naprawdę wiele się działo! Wyzwania stawiane przez upływający czas nie należały do najłatwiejszych. Kto by pomyślał, że będzie nas czekać mierzenie się z takimi problemami? Globalna pandemia, zamrożenie światowych gospodarek, załamanie globalnych łańcuchów dostaw, drastyczny wzrost kosztów prowadzonej działalności, kryzys migracyjny i wojna na pełną skalę… A do tego nowe regulacje rynkowe. W transporcie zawsze wiele się działo, ale trzeba przyznać, że 2022 rok pod tym względem był jednak wyjątkowy. Co nam przyniesie kolejne 12 miesięcy. Zapnijcie lepiej pasy!
Wydawać by się mogło, że po 2021 nic gorszego nas nie spotka
Chociaż pierwsza fala masowych zakażeń SARS-CoV-2 miała miejsce na przełomie 2019 i 2020 roku, to tak naprawdę świat wyzdrowiał dopiero teraz. I mimo to wciąż cierpi na powikłania. Szacuje się, że w toku kolejnych fal śmiercionośnego wirusa zaraziło się nim nawet 270 mln osób. Koronawirus odpowiada bezpośrednio za ponad 7 mln zgonów. Początkowa walka z globalnym, śmiertelnym zagrożeniem polegała na społecznej izolacji i zachowania rygorystycznych norm higieny osobistej. Kto z Was nie pamięta maseczek i konieczności zachowania dystansu społecznego? Na szczepionki czekaliśmy jak na wybawienie. Pierwsza dawka, potem druga, trzecia i czwarta… O ile wirus został zatrzymany o tyle świat do dziś ma zadyszkę po zamrożeniu i załamaniu światowych gospodarek. Przerwane łańcuchy dostaw, gigantyczne programy pomocowe, napięcia społeczne – nie ma co ukrywać pandemia COVID-19 odpowiada za największą światową recesję od czasów wielkiego kryzysu. Jeszcze wtedy wydawać by się mogło, że nic gorszego nas już nie spotka. Zatrzymany świat nabierał ponownego rozpędu. Kto przetrwał pandemię ruszał w dalszą drogę. Wydawać by się mogło, że normalność powróci. Pocovidowe ożywienie zatrzymały jednak kolejne kataklizmy. Zapowiedzią tragicznych wydarzeń był kryzys migracyjny na wschodniej granicy, z bezpośrednim atakiem na przejściu w Kuźnicy w listopadzie 2021 roku. Tak właśnie wchodziliśmy w początek 2022 roku.
Bum! Przyszedł 2022 rok – czy najgorsze za nami?
Na początku 2022 roku wydawać by się mogło, że najgorsze już za nami. Rodzący się optymizm skutecznie zburzył 24 lutego. To właśnie wtedy Rosja przeprowadziła otwarte, zbrojne działania przeciwko Ukrainie. Rozpoczęta wojskowa operacja przerodziła się w otwarty, lokalny konflikt. Armia rosyjska szybko posuwała się naprzód stwarzając bezpośrednie zagrożenie dla Kijowa. Zaangażowanie pomocowe państw ościennych, w tym szczególnie Polski, pozwoliło schronić się milionom emigrantów wojennych. W odwrotnym kierunku zaczęli podążać mężczyźni wracający do kraju, aby bronić swojej ojczyzny. Ich odpływ szczególnie odczuły firmy przewozowe, które niejednokrotnie, w dobie braku kierowców zawodowych na rynku, korzystały z ich usług. Pomocną dłoń dla walczącej Ukrainy wyciągnęły kraje zachodnie pod przywództwem Stanów Zjednoczonych. Dzięki niej wojska rosyjskie napotkały skuteczny opór zmuszając ich do odwrotu. Wprowadzane sankcje gospodarcze doprowadzają agresora do ekonomicznej ruiny. Niestety, nie tylko agresora. Rosja, ze względu na dominującą pozycję globalnego dostawcy surowców energetycznych, szybko wprowadziła działania odwetowe. Przysłowiowy kurek z gazem i ropą został zakręcony powodując drastyczny wzrost cen na światowych rynkach. Tak drogo jeszcze nigdy nie było.
Galopująca inflacja motorem światowego kryzysu
Nikogo nie trzeba przekonywać, że wzrost cen surowców energetycznych ma bezpośrednie przełożenie na całą gospodarkę. Nic dziwnego, że inflacja bije nowe rekordy. Na efekty drożejącej ropy szczególnie narażona jest branża TSL, która obrywa dwojako:
- bezpośrednio podczas tankowania pojazdów,
- pośrednio przez mniejszą liczbę zleceń będących efektem spadającego PKB.
Co więcej, spadek wartości pieniądza, to dla przewoźników też dużo bardziej problematyczna kwestia dotycząca wymiany floty. Nowe pojazdy nie są tak szybko dostępne, ich cena drastycznie rośnie, a o leasingi jest po prostu dużo trudniej. Starzejąca się flota i rosnące koszty jej naprawy to kolejne utrudnienie w codziennie prowadzonej działalności.
Czy ekologia jest sposobem na oszczędności
Rosnąca świadomość wraz z coraz ostrzejszymi wymaganiami w zakresie ochrony środowiska zmuszają firmy transportowe do wdrażania ekologicznych rozwiązań. Oszczędności wynikające z ecodrivingu nabierają coraz większego znaczenia przy takim wzroście cen paliw. Stworzony system zachęt sprawił, że wielu przewoźników pożegnało się z dieslem na rzecz LNG. To co jeszcze w 2021 roku wydawało się słusznym kierunkiem kolejne dwanaście miesięcy szybko zostało zweryfikowane. Ceny gazu na stacjach poszybowały w górę tak gwałtownie, że flota gazowców stała się prawdziwą kulą u nogi. Innym alternatywnym napędom również zaciągnięto hamulec, chociaż prace nad autonomicznymi pojazdami wciąż trwają. Czy forsowany pakiet „Fit for 55” odmieni sytuację? Niemniej to daleka pieść przyszłości i na taką rewolucję w 2023 roku raczej nie ma co liczyć.
W punkt – rynek się zmienia
Rynek transportowy w 2022 roku się zmienił. I to bardzo. Wprowadzone zapisy tzw. „Pakietu Mobilności” wprowadziły szereg nowych, kosztownych regulacji. Na firmy transportowe spadły kolejne obowiązki. Wkrótce zostaną wprowadzone także dla „busiarzy”. Ich nieprzestrzeganie grozić będzie surowymi sankcjami. A skoro mowa o karach – w kontekście mijającego roku, należy koniecznie wspomnieć o nowym taryfikatorze mandatów w Polsce. Po raz pierwszy wprowadzono dodatkowe kary za ponowne złamanie tych samych przepisów, a szczególnie dla użytkowników pojazdów do 3,5 tony, wprowadzono kary za przeładowanie aut.
Kto zyska w 2023 roku a kto straci
Rządowa walka z inflacją i prowadzona polityka prospołeczna owocuje m.in. zapowiedziami o wzroście poziomu pensji minimalnej. Dla przewoźników, dla których często jest to baza do rozliczeń z kierowcami, oznacza to wzrost kosztów prowadzonej działalności. To w zestawieniu z zapowiedzią zniesienia ulgi VAT na paliwa, nie wróży nic dobrego. Nic dziwnego, że coraz więcej firm w branży TSL zaczyna mieć problemy finansowe. W nadchodzącym 2023 roku wyzwaniem może okazać się znalezienie rzetelnego partnera biznesowego, z którym współpraca przyniesie zyski a nie będzie generować dodatkowych strat. W takich warunkach na rynku może być odczuwalna większa niechęć do zawierania kontraktów długoterminowych na rzecz ładunków spotowych. Czy zatem należy spodziewać się dalszego dynamicznego rozwoju giełd transportowych?
W czasach tak dużej niepewności, z jaką mieliśmy do czynienia w 2022 roku i będziemy mieć niewątpliwie w 2023 roku, prawdziwym wyzwaniem staje się zarabianie na transporcie. Czy zachodzące zmiany wykluczą małych graczy, którzy nie poradzą sobie w tak zmiennym środowisku. Czy ratunkiem dla branży będzie konsolidacja rynku i wywarcie presji środowiska na rzecz rozwiązań przyjaznych dla prowadzonej działalności TSL? A może dalsza eskalacja działań wojennych za wschodnią granicą sprawi, że będzie to nasze najmniejsze zmartwienie? Niewątpliwie przed nami trudny czas niepewności – pewne jest to, że rozwój telematyki pozwala na efektywniejsze zarządzanie transportem w każdych warunkach.
